czwartek, 30 stycznia 2014

Odkurzanie bloga.

Może ktoś tu jeszcze zagląda? Jeśli tak, to jest mi bardzo miło. Ja często zaglądam na zaprzyjaźnione blogi, lubię poczytać co się u Was dzieje. Straciłam motywację do pisania, ale próbuje kolejny raz, tak na próbę ten post kontaktowy, by zobaczyć czy jesteście po drugiej stronie. Zapraszam na herbatę i pogaduszki.


niedziela, 4 sierpnia 2013

Wymarzone wakcaje:)

                                                                      Niemcy


                                                      Włochy- przełęcz Stelvio 2760 m.npm

                                                           Włochy- przełęcz Tonnale

                                                            Włochy- jezioro Garda
                                                                           j.w.

                                                             Chorwacja- wyspa Krk
                                                                             j.w
                                                             Chorwacja- wyspa Cres

                                                                             j.w


poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Migawki z ostatniego miesiąca.

Nareszcie ciepło i przyjemnie! Mogę jeździć rowerem do pracy, odpaliłam moje kijki do nordic walkingu i od kilku dni ćwiczę z Ewą Chodakowską. Mam nadzieję, że to wszystko spowoduje, że nie będę się wstydziła założyć latem kostium kąpielowy, bo póki co czuję się i wyglądam jak, nie przymierzając foka;) Mało mnie tu ostatnio, jakoś straciłam wenę do pisania...Czas tak szybko leci, postaram się w  kilku fotkach pokazać jak minął mój ostatni miesiąc:

Na początku kwietnia byłam na kolejnym spotkaniu z Kasią Miller- rewelacja! ( Jak się dobrze przyjrzycie to widać ją tam siedzącą na kanapie.)

Szał YC dopadł i mnie- dostałam 3 tarty (jedna już spalona)  i 3 świeczki od Siostry z UK.

 Nowe "cichobiegi" też od Siostry:)

Pierwsze w tym sezonie grillowym "pieczonki" z ogniska spakują najlepiej.

Dzisiejszy zakup z sh- właśnie takiego płaszcza szukałam, tu jeszcze bez paska, który suszy się na balkonie.


Miłego tygodnia!:)




niedziela, 31 marca 2013

No i Święta są białe.



No to w końcu mamy białe Święta- chyba jako jedna z nielicznych cieszę się z tego powodu, w końcu udało nam się poszusować na nartach, świat stanął na głowie- gdy w grudniu byliśmy w górach warunki nie pozwoliły nacieszyć się śniegiem, teraz kwiecień za pasem a my szalejemy na stoku:D, Cieszę się, że aktywnie mogę spędzić ten świąteczny czas, a jutro wracamy by spędzić czas z rodzicami. Wszystkiego co najlepsze z okazji Świąt Wielkanocnych! A jutro mokrego Dyngusa, my natrzemy się śniegiem;)

niedziela, 24 marca 2013

Piękną zimę mamy tej wiosny:D




 Weekend spędziliśmy w Chodzieży, spróbowaliśmy w końcu jakie są warunki na tamtejszym stoku, (niestety trochę się zawiodłam) spędziliśmy miły wieczór ze znajomymi no i dzisiaj zaliczyliśmy długi spacer nad jeziorem...Oby więcej tak pozytywnych weekendów! A jak tak dalej pójdzie, to na Wielkanoc jedziemy na narty! W końcu Święta będą białe;))

wtorek, 12 lutego 2013

Zmiana kodu- 3 z przodu!

Wczoraj obchodziłam swoje kolejne, ale tym razem szczególne, bo okrągłe urodziny. Znajome przekonują mnie, że to najlepszy wiek dla kobiety:) ( na ile jest to prawdziwe pewnie się niebawem przekonam.) Póki co jakoś nie mogę się oswoić z tą trójką z przodu, nie wiem kiedy ten czas zleciał i szczerze mówiąc cały czas czuję się jakbym miała jakieś dwadzieścia parę lat. Jakoś mnie tak naszło na podsumowania i przemyślenia krótko przed urodzinami i mam poczucie pewnego niedosytu w takim sensie, że jak na swoje lata to jeszcze niewiele osiągnęłam, no ale nie ma co się nad tym tematem rozwodzić, jeszcze wiele przede mną, trzeba brać życie "za rogi" i dążyć do spełniania marzeń, może faktycznie życie dojrzałej kobiety zaczyna się po 30-stce?:D
Nie miałam w planach jakiejś większej imprezy z okazji urodzin, ale mąż namówił mnie i tym sposobem ostatni weekend karnawału połączyliśmy z moimi urodzinami, towarzystwo dopisało, choć zabrakło kilku bliskich osób to i tak było trochę ponad 20 osób i tańce hulańce do rana w jednej z poznańskich knajpek. Bawiliśmy się super i wzruszył mnie fakt, że mam tylu wspaniałych ludzi wokół siebie, bo ostatnio wydawało mi się, że już mało kto o mnie pamięta...Dostałam cudowne prezenty, pochwalę się kilkoma:

mój ukochany zapach od Męża        





  super niespodzianka od przyjaciół:)       
pachnący zestaw od dziewczyn z pracy. 
gra planszowa na zimowe wieczory

coś dla zdrowia- ten karnet bardzo mnie cieszy.


środa, 26 grudnia 2012

Krótka foto-relacja:)

 Na szlaku z mamą, w drodze do schroniska pod Łabskim Szczytem
 
Z mężem:)

 Moja ekipa.
 Pod Łabskim Szczytem

A tu już schronisko przy wodospadzie Kamieńczyk, byliśmy tam w Wigilię
Wodospad Kamieńczyk

A dzisiaj udało nam się nawet pojeździć na nartach, byliśmy w Świerardowie Zdrój i tam super przygotowany, naśnieżony stok, gondola w górę i super zabawa, byliśmy w ciężkim szoku, jednak dla chcącego nic trudnego:) Szklarska zupełnie się nie przygotowała i dała ciała z przygotowaniem stoków...Jutro chyba wybierzemy się do Czech, bo u naszych sąsiadów też zazwyczaj lepsze warunki do jazdy na nartach. Niestety dzisiaj zapomniałam aparatu i mam tylko kilka zdjęć z telefonu:

Zdjęcia z gondoli:)