środa, 21 listopada 2012

Taki mąż to skarb.

Trzeci miesiąc w małżeństwie mija, a ja czuję jakby to był kolejny rok naszego związku, jak w starym, dobrym małżeństwie, to chyba dobrze, co? Niestety ostatnio dopadła mnie jakaś jesienna chandra i niemoc, od wczoraj natomiast leżę już tradycyjnie o tej porze roku z zawalonymi zatokami. Na szczęście mam super męża, który dzisiaj wracając z pracy zaopatrzył mnie w lekturę:
ZOK      

Do tego kilka pomarańczy, jogurcików i jestem gotowa na walkę z choróbskiem, a muszę je zwalczyć szybko, bo już w piątek przylatuje moja siostra, by w sobotę od rana zrobić urodzinową niespodziankę Tacie, ciekawa jestem jaką będzie miał minę jak nas zobaczy u progu naszego rodzinnego domu. Trzymajcie kciuki, żeby się udało! Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i uwierzcie, że mimo iż strasznie mnie tu mało ostatnio, to z czytaniem Waszych blogów jestem na bieżąco:)

5 komentarzy:

  1. Trzymam kciuki, a Ty zdrowiej:*

    OdpowiedzUsuń
  2. ech,łączę się w bólu(zatok)tez chyba mam,jutro dostanę skierowanie na rtg
    ooo,trzymam kciuki za niespodziankę dla Taty!a daleko masz do rodziców?
    bywaj częściej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie mam daleko, jakieś 15km;) Ale już niedługo rodzice się przeprowadzają na wieś i wtedy będzie jakieś 60km.

      Usuń