Ciężki ten mój tydzień w domu, nawet bardzo ciężki. Odpoczywałam do środy, a od wczoraj tylko się denerwuje i mam melancholijny nastrój. Na to wszystko dzisiejszy telefon od mamy, która mówi, że z dziadkiem jest dużo gorzej. Jest od 3 miesięcy w szpitalu- miażdżyca. 23 grudnia ciocia ma zabrać go do domu...Kiedy byłam u niego w szpitalu wyglądał całkiem nieźle (jak na 83 latka z tak postępującą chorobą), chodził i nawet można było nawiązać z nim kontakt. Teraz podobno leży i nie wstaje, a to wszystko tak szybko się zmieniło...Człowiek jest bezradny gdy widzi bliskiego członka rodziny i nie może w żaden sposób pomóc. Ja mam z tym dodatkowy problem, o którym może kiedyś...Jutro jadę do Gniezna, chce się spotkać z dziadkiem.
Oglądałam we wtorek wieczorem "Salę samobójców", film ciężki aczkolwiek lubię takie, bo po obejrzeniu daje do myślenia. Jeden z lepszych polskich filmów jakie miałam okazję ostatnio obejrzeć- doskonale pokazuje jak ważne są relacje człowieka z najbliższym otoczeniem i jaką rolę/wpływ mają rodzice na życie swojego dziecka. Wspaniale pokazuje też jak bardzo internet dominuje życie nastolatków i nie tylko...Niezły paradoks -jednak ja nadal nie mam facebook'a :P
Bez "fejsa" da się żyć, aczkowliek nie da się ukryć,że ułatwia wiele kontaktów- szczególnie jak ma się rozsianych znajomych po całej PL i nie tylko :D
OdpowiedzUsuńCo do dziadka ...to :****** tulę czule ! :*
Strasznie trudna jest taka bezradność wobec cierpienia bliskich...trzymaj się.
OdpowiedzUsuńKilka lat temu zaczęłam swoją przygodę z internetem i czasem mnie przeraża jego wpływ na moje życie.
Ja też "bezfejsbukowa" :-) może kiedyś :))))
OdpowiedzUsuńdobrze,że już weekend,nastepny tydzień niech będzie lepszy:)
OdpowiedzUsuńmówisz,ze warto zobaczyc ten film...?
dziekuję za głos w konkursie :***
OdpowiedzUsuńtez mi sie spodobał ten film
OdpowiedzUsuńSala samobójców jest świetna! Jeden z najlepszych polskich filmów,zdecydowanie! A ze starszymi osobami tak już jest-jak się położą nawet na trochę to potem bardzo ciężko,żeby wstały z łóżka:***
OdpowiedzUsuń