niedziela, 22 stycznia 2012

Błoga niedzielo- trwaj!

Moje słodkie lenistwo niedzielne- lubię takie beztroskie dni. Nigdzie się nie śpieszę, nic nie muszę, nic mnie nie goni. Krótki spacer, bo deszcz nie pozwolił na dłuższy...Pyszna tarta na obiad, a teraz Redd's żurawinowy:)) W piątek szczęśliwie stałam się posiadaczką nowych NART i nie mogę się doczekać wyjazdu w lutym do Czech! Tym razem mam zamiar pojeździć na maxa i przetestować nowy sprzęt- to pierwsze moje narty, takie tylko moje. Poprzednią parę użytkowałam razem z mamą, a ostatnio pożyczyłam na wyjazd nowe narty taty, na których super się jeździło, ale jednak trochę za wysokie. Cieszę się, że mogłam na nie sama zarobić, bo odkąd jeżdżę na nartach (już jakieś 15 lat!) zawsze marzyłam o swoich, a te bardzo mi się podobają i są już dla zaawansowanych narciarek:D, Szczęścia dopełniła nowa kurtka Elana, typowo sportowa, bo poprzednia po dobrych 5 latach użytkowania, nie bardzo nadaje się na dalsze jeżdżenie, chociażby ze względu na zepsuty zamek.

Miłego niedzielnego popołudnia!!:)

Edit: Dziś Dzień Dziadka, a mój dodatkowo miałby 84 urodziny. Takiego chce GO pamiętać(zdjęcie z listopada 2009 roku, na zdjęciu z ciocią Elą):
 

7 komentarzy:

  1. ooo szacun, ja nie umiem na nartach nawet stac:D

    OdpowiedzUsuń
  2. lenistwo niedzielne..nie pamietam juz jak to jest z dziecmi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też lubię błogie niedziele,czasem soboty...wczoraj mialam fajne popołudnie,bo mąż z córką pojechali do babci,a ja mogłam poleżec,co ostatnio bardzo mi potzrebne;)
    a dziś byliśmy u moich rodziców,więc też leniwie;)
    na nartach jeździłam raz,chyba zresztą jeździłam to za dużo powiedziane,ale za to w Engelbergu,wysoko w górach;)

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas też Redd' s żurwainowy...kurcze, jak go piję to tak jakby sok :-))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Sporty zimowe nie dla mnie...i tylko mi czasem żal, że z powodu tej mojej niechęci do nich mój M. już dawno zrezygnował z nart, a lubił jeździć.
    Mnie się tak w życiu ułożyło, że jeden z dziadków zmarł zanim się urodziłam, a rodzice mojej mamy gdy byłam malutkim dzieckiem, w zasadzie ich nie pamiętam, strasznie tego żałuję, zwłaszcza w takie dni. Pielęgnuj te swoje "dziadkowe" wspomnienia:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ano trzeba trzeba :)))
    :*

    OdpowiedzUsuń