sobota, 28 stycznia 2012

"Kto tam? Kto jest w środku?"

Zastanawiam się i myślę...ostatnio chyba nawet za dużo i zaczynam swoje wewnętrzne zadręczanie...Weekend spędzam w domu, aktualnie sama, bo mój Mężczyzna, a właściwie od wczoraj nazwany Staruszkiem Mikołaj (obchodziliśmy Jego urodziny w domu, bo ze względu na zdrowie jestem zmuszona znowu siedzieć na kanapie w ciepłych skarpetkach) wyszedł ze swoim najlepszym przyjacielem do knajpy. Siedzę i zastanawiam się sama nad sobą, nad tym do czego udało mi się w życiu dojść... Co, że tak powiem kolokwialnie zwyczajnie schrzaniłam i co mnie czeka w najbliższym czasie. Urodziny to okres kiedy zazwyczaj bardziej niż zwykle zastanawiam się nad sobą, nad własnym postępowaniem itd. (też jestem jak mój Miki wodnikiem, więc niebawem zbliżam się do kolejnych urodzin) Jakie wnioski? Człowiek zmienia się chcą tego czy też nie, lecz nie każdy potrafi to zauważyć. Ja wiem, że nie jestem już tak beztroska i rockendrollowa jak byłam, co nie znaczy, że nie przychodzą mi nadal różne ekscentryczne pomysły do głowy! Wręcz przeciwnie, chce realizować wszystko to, o czym myślałam już kiedyś. Lecz by nie stawiać sobie zbyt górnolotnych planów, to na razie tylko (albo AŻ!) ten by mieć w końcu swój własny motocykl, bo póki co jeżdżę od paru lat głównie jako pasażer.Chcę poczuć jak to jest przejechać samemu kilkaset kilometrów i dotrzeć do wyznaczonego celu. Jako ta osoba z tyłu na moto, mam już wszystko opatentowane i podróże nawet te długie (dotychczas jako pasażer najdłuższa to prawie 5 tys. km w 2 i pół tygodnia) sprawiały mi wielką frajdę. Myślę jednak, że jako kierowca miałabym zupełnie inne postrzeganie jazdy i tego chcę doświadczyć.Amen.
Nasz poprzedni motocykl, Honda Africa Twin- tęsknie za tą "kochanką" mojego Mężczyzny :)

Aktualny motocykl też na sprzedaż, ciekawe co teraz Mikołaj wymyśli...A do sezonu coraz mniej czasu, czy uda mi się odłożyć coś na moje marzenie? Mam taką nadzieję, jeśli nie- ciekawe na jakim motocyklu będę jako pasażer podziwiać świat.

10 komentarzy:

  1. Izi ale mnie zaskoczyłaś...kobieto z wiatrem we włosach i komarami między zębami ;)Piękna kochanka!
    W urodziny też tak miewam i w ogóle tego dnia nie lubię ale uważam, że potrzebny jest czasem taki przystanek - samotnia aby doszukać się swojego JA w tym całym zgiełku. BUZIAKI :*

    OdpowiedzUsuń
  2. nigdy mnie nie kręciły motocykle...wiatr szarpie włosy,owady,deszcz na głowę no i cała podróz w rozkroku;) nie dla mnie
    ale ogólnie szaleństwa uwielbiam:D i wiek ani kolejne urodziny nie mają tu nic do rzeczy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szaleństwa nigdy za wiele- z tym się zgadzam!:)

      Usuń
  3. Izi szkoda,że nie mieszkasz bliżej...wpadłabym i na pewno byśmy coś szalonego wykombinowały...
    Mój mąż też Wodnik i kiedyś przeczytałam, że to idealny partner dla Wagi...i tak jest też z Tobą...uwielbiam z Tobą pisać...uwielbiam szaleństwa...i ściągać gwiazdki z okien;)...pewnie dlatego masz takiego smutasa, bo gwiazdek brak ;) A mam dla Ciebie wyzwanie...na motorze do galopka...i z galopkiem nad morze...ale się zamarzyłam...fju fju :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szacunek !!!!! boje sie motorow....ale uwielbiam Kobiety z pasją, szalone i odważne !!!!a na katar ja poprostu nie puszcze Jasia do p-la....nie mam juz innego sposobu !

    OdpowiedzUsuń
  5. Kombinuj ! Może w końcu Ty mnie przewieziesz na SWOIM motorze, bo ten Twój M. jakoś specjalnie się nie garnie :DDD
    Buziak :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Moto cykle mnie nie kręcą,ale szalej dziewczyno!:)
    Zostałaś serialowo otagowana:) Szczegóły u mnie na blogu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak to nie znasz "Men in trees" - a "Uwaga, faceci!" coś Ci mówi, bo tak nasi to przetłumaczyli :)
    Ja już niecierpliwie czekam na piąty sezon SOA, bo podobno ma być :)
    Jak się czujesz ? Ja mam dziś dzień lenia. Zbieram siły przed ciężkim tygodniem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wczoraj byłam od 8 do 20 więc dziś nie mam siły na intelektualną przygodę.
    Zaczęłam czytać "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" i z ledwością mogę się oderwać :D

    OdpowiedzUsuń